Wyspa Słońca też bywa groźna
…szczególnie gdy wybieramy się na nią latem (lipiec – sierpień) czyli o tej porze roku, kiedy słońce świeci tu najdłużej. Promienie UV w nadmiarze poważnie szkodzą naszej skórze. Niszczą jej delikatną strukturę, przez co stajemy się mniej odporni na ataki ze strony drobnoustrojów. W efekcie, czego możemy też paść ofiarą czerniaka (złośliwego nowotworu skóry). Poza tym grożą nam bolesne poparzenia słoneczne. Zbyt intensywne opalanie to również zniszczenie włókien kolagenowych, które są odpowiedzialne za młodzieńczy wygląd naszej skóry. Aby uniknąć tych przykrych konsekwencji, warto na pół godziny przed wyjściem na plażę posmarować się kremem z filtrem SPF30 lub wyższym. Najlepiej, jeśli będzie to krem odporny na działanie wody. Smarując się kremem, należy pamiętać nie tylko o twarzy, ale również o karku i małżowinach usznych – te obszary naszej skóry są najbardziej narażone na działanie promieni słonecznych.
Wyspiarskie smakołyki ze straganu
… też bywają szalenie groźne. Dlatego, należy unikać produktów robionych z mleka niepasteryzowanego. Takich jak lody czy koktajle. Nie należy też pić wody prosto z kranu. W przeciwnym razie grozi nam zatrucie pokarmowe. I chociaż na ogół kończy się częstymi wizytami w toalecie, to potrafi nam skutecznie zepsuć urlop.
Tam gdzie słońce, tam i komary
…a wraz z nimi kolejne niebezpieczeństwa. Malaria, żółta febra, gorączka krwotoczna czy japońskie zapalenie mózgu – to tylko niektóre z przykładów tego, co może nas czekać po ugryzieniu takiego „rodosowskiego” insekta. Dlatego wybierając się na Rodos, miejmy apteczkę wypełnioną dobrymi środkami owadobójczymi. Warto też zabrać ze sobą przenośną moskitierę. Dobrym sposobem jest też antykom arowa wtyczka czy kadzidełko. WAŻNE! Komary (te „rodosowskie”, podobnie jak nasze rodzime) uwielbiają wodę. Dlatego, jeśli poszukujemy latem pokoju gościnnego, nie upierajmy się na taki z widokiem na ogród czy ocean…
Piękne, ale groźne – takie bywają właśnie niektóre okazy ze świata fauny. Należą do nich między innymi jeżowce – można je spotkać na plażach. Nadepnięcie na nie, kończy się bolesnym pokłuciem stopy. Aby „się wyleczyć” należy najpierw posmarować stopę oliwą. Odczekać pół godziny a następnie usunąć dokładnie wszystkie kolce przy pomocy pincety. Równie niebezpieczne bywają osły i muły. Do zwierząt tych, nie należy podchodzić szczególnie od tyłu i z boku. Grozi to, bowiem bardzo bolesnym kopnięciem.
Szczepić się czy się nie szczepić?
To pytanie zadaje sobie praktycznie każdy, kto udaje się na wyspę. Co prawda nie istnieją wytyczne, co do obowiązkowych szczepień. Lista szczepień zalecanych jest dość krótka i łatwa do zapamiętania. Znajdują się na niej: błonica – ostra choroba bakteryjna; atakuje ona błony śluzowe dróg oddechowych i skórę; tężec – postać zakażenia, do którego może dojść na przykład w wyniku skaleczenia przez jeżowca; wirusowe zapalenie wątroby typu B- choroba zakaźna, przenoszona przez krew i płyny ustrojowe.
Jeśli chodzi o Covid-19 to sytuacja z roku na rok się zmienia. Najlepiej zawsze sprawidzić najnowsze wymagania i rekomeendacje odnośnie szczepień na kilka miesięcy przed podróżą.
O tym musisz pamiętać!
Zanim dokonasz rezerwacji, odwiedź lekarza i zapytaj o swój stan zdrowia oraz wszystkich, którzy będą Ci towarzyszyć. Wystarczy wizyta u zwykłego lekarza pierwszego kontaktu. Nie zabieraj na wyspę bardzo małych dzieci. Szczególnie latem. Gdy wybierasz się ze starszakami, przestrzeż je przed kontaktami z napotkanymi zwierzakami. Nawet pies w zagrodzie, może stanowić potencjalne zagrożenie dla malucha. Wścieklizna (po ukąszeniu) to tylko jeden z wielu przykładów tego, co może spotkać Twoją pociechę. Unikaj przypadkowych kontaktów seksualnych. Nawet, jeśli lubisz takie przygody, to możesz narazić swoje zdrowie na takie poważne konsekwencje jak HIV, kiła czy wzw typu B.