Generalnie myliłby się ten, kto twierdzi, że słońce tylko szkodzi. Człowiek potrzebuje słońca aby być zdrowym, twierdził tak nawet dr Max Oskar Bircher-Benner , który prowadził w graniczącej z Włochami – Szwajcarii klinikę leczenia słońcem Vital Force, kładąc tym samym „kłam” mitom o szkodliwość słońca!
Tylko dzięki słońcu może ludzki organizm produkować własną, naturalną witaminę „D”.
Niestety z racji tej, że mieszkańcy krajów północy, maja słońca mniej, przez co mają jaśniejszą karnację skóry, muszą tego słońca we Włoszech południowych latem, szczególnie unikać. Sposobów na to jest kilka. Można używać kremów, czy olejki z filtrem UV do wartości SPF 15 (Sun Protect Filter), albo blokerów o SPF 30.
Przy czym, zawsze warto upewnić się, czy kremy, lub bloker dają „szeroki zakres” ochrony , to znaczy – czy właściwości ochronne są równie efektywne przed promieniowaniem UVA (ultrafiolet A), co przed promieniowaniem UVB (ultrafiolet B).
Głównie dlatego, że oba rodzaje promieniowania ultrafioletowego w nadmiarze są szkodliwe dla bladej skóry turysty z północy Europy. W południowym słońcu Italii można się nabawić inaczej – złośliwego raka skóry, zwanego potocznie czerniakiem.
Idealny wyjściem, szczególnie na południu Włoch jest unikanie wychodzenia na słońce pomiędzy godziną 10 rano, a 16 po południu ( bo póki co nikt nie przedstawił żadnego dowodu na to, że jakikolwiek krem z filtrem UV, całkowicie i zawsze ochroni przed czerniakiem.
Bezpieczeństwo zatem, zawsze zależy od zminimalizowania ekspozycji skóry na słońce latem. Warto więc nosić nakrycie głowy, okulary przeciwsłoneczne i ubrania). Niestety nie każdemu to pasuje, szczególnie jak chce się popływać w morzu. Wtedy trzeba nakładać dość mocne filtry UV – wodoodporne, zwłaszcza chroniąc dzieci, siebie samych zresztą też.
Nad wodą pamiętać też trzeba, aby pamiętać o nałożeniu kremu z filtrem UV, co najmniej pół godziny przed ekspozycją skóry na słońce. Krem należy nakładać co dwie godziny, jeśli pływa się w wodzi, a nawet jeśli się szczególnie obficie człowiek poci. Aby w pełni poryć ochronnym całe ciało, potrzeba co najmniej 30 gramów kremu – ok. kieliszek pojemności.
Inna ważna uwaga – nie powinno się smarować kremem UV niemowlaków do 6 miesiąca życia, najlepiej nie wystawiać ich na bezpośrednie działanie południowego słońca (od 10 do 16 godziny).